20 maja 2011, 22:42
Miłość to najtrudniejsza część życia.
Gdyby przez rany przez nią zadane można by umrzeć, już dawno byłabym trupem. Kochać nie jest łatwo.
Tak w ogóle co znaczy kochać???
Co to jest miłość???
Czy dla chwil, ulotnych chwil szczęścia warto jest tak cierpieć???
Przez to, że kochamy sami sobie zadajemy ból.
Otwieramy swoje serce przed kimś kto jest dla nas obcy, ale naszemu sercu wydaje się bliski...
Tak bardzo bliski, że nasze serce staje się bezbronne...
A kiedy ten ktoś je zrani, to bezbronne a nawet GŁUPIE serce dalej go kocha, dalej tęskni, dławiąc się łzami chce jeszcze... Kochać, śmiać się, a na końcu CIERPIEĆ...
Robimy wszystko dla osoby, która nas ciągle rani. Każda rana boli tak samo, a może nawet bardziej.
Więc czy lepiej jest nie kochać???
Zamknąć swoje uczucia???
Schować je przed światem???
Czy lepiej jest żyć w świecie bez uczuć???
W samotności, pustce???
Chyba nie...
Mimo to, że nasze serce będzie bezpieczne, nie będzie mu dobrze.
Będzie wołało o chociaż odrobinę miłości...
Nasze serce pragnie kochać, a więc i cierpieć...:(
Jest masochistą...
Jego myslenie jest nielogiczne. Serce nie patrzy w przyszłość, ono chce kochać i być kochanym.
Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma logiki.
KOCHAĆ... to słowo powtarza nam ciągle.
Gdy kogoś kochamy, aby o tym pamiętać, a gdy nie kochamy, aby kochać!!!
Tak więc słuchać głosu serca czy nie???
Oczywiście,że SŁUCHAĆ!!!
Miłość przynosi wiele szczęścia. Za tą radość warto płacić cierpieniem...
KOCHAM<3